Polecam mój obszerny artykuł o Madagaskarze w lipcowym National Geographic Traveler.

Przepis na lipcowy piknik? Kubek dobrej kawy, najlepiej z motywem malgaskim, ładne miejsce, olejek do opalania i National Geographic Traveler, numer 07/2013. W nim dwa duże artykuły. Jest o Himalajach i jest popełniony przeze mnie reportaż z Madagaskaru. „Z biegiem rzeki Antanambalana”

Polecam mój obszerny artykuł o Madagaskarze w lipcowym National Geographic Traveler.

Przepis na lipcowy piknik? Kubek dobrej kawy, najlepiej z motywem malgaskim, ładne miejsce, olejek do opalania i National Geographic Traveler, numer 07/2013. W nim dwa duże artykuły. Jest o Himalajach i jest popełniony przeze mnie reportaż z Madagaskaru. „Z biegiem rzeki Antanambalana” to artykuł i fotoreportaż o jednym z ostatnich miejsc dziewiczych. Kameleony, stada lemurów, tenreki, potężne krokodyle wygrzewające się całymi stadami na rzecznych plażach. Miejsce, którego człowiek jeszcze nie zdążył zniszczyć…

Ta dżungla jest niestety poważnie zagrożona.

Człowiek, nawet wyposażony w najprostsze narzędzia jest zdolny do zniszczeń totalnych. Nigdzie na świecie nie widziałem dżungli podobnej do tej. Górzystej, pełnej zwierząt, magicznej, bo niewiarygodnie urozmaiconej krajobrazowo. Nie ma na co czekać, wracam tam jesienią tego roku. Człowiek będzie cały czas poszerzał swoje terytorium, nie daję temu ekosystemowi więcej niż 10-15 lat. W takim razie w drogę i miłej lektury!

Podróż w czasie.