Szczegółowy program wyprawy:

02 października 2018, wtorek, Wylot do Antananarivo (np. ex Warszawa, Berlin)

W zależności od wybranego połączenia lotniczego, lądowanie w Antananarivo tego samego dnia, lub dnia następnego. Pomagam w wyszukaniu najlepszego połączenia i jeżeli ktoś sobie tego życzy, to również w zakupie biletów.

03 października 2018, środa, Antananarivo – Moramanga

Program o mocnym zabarwieniu trekkingowym też musi spełniać warunek: poznać wszystkie fascynujące strony Madagaskaru!

Dziś jedziemy więc w kierunku Moramanga, na pierwsze spotkanie fascynującej flory i fauny Madagaskaru. To przecież wyspa endemitów. Po trasie przez góry docieramy do wielkiej atrakcji… Odwiedzimy park, który każdego oszołomi najróżniejszymi gatunkami gekonów, kameleonów i innych zwierząt Czerwonej Wyspy. Przygotujcie dużo miejsca na kartach pamięci, bo nieprzebrana ilość zwierząt zadziwi absolutnie każdego! To spotkanie z najbliższej odległości z niesamowitą przyrodą, okazja do zobaczenia, jak wypoczywa gekon i jak poluje kameleon. Śpimy w dobrym hotelu w Moramanga.

04 października 2018, czwartek, Moramanga – Ankanin’ny Nofy

Przejazd do około 4 godzin do przystani, po drodze zaopatrujemy się w niezwykle egzotyczne owoce i chłoniemy egzotykę tropikalnego wybrzeża. Z przystani zabiera nas szybka, hotelowa łódź – do Ankanin’ny Nofy nie dojedzie się samochodem.

Naszym celem jest dziś urocza lodge, gdzie po trudach przejazdu możecie odpocząć na tarasie, i kontemplować z niego cudowną przyrodę wyspy. Fascynujące zakamarki tropikalnego lasu są na wyciągnięcie ręki, doskonałe, słodkowodne kąpielisko również! Ankanin’ny Nofy to po polsku: w „miejsce ze snów”. Co to takiego? To jest proszę was miejsce absolutnie magiczne… Miejsce, do którego zawsze będziecie powracać myślami… Tutaj zbierzecie siły na trudny trekking w głąb kraju.

05 października 2018, piątek, Ankanin’ny Nofy

Dziś jest dla was czas relaksu i kolejnego niesamowitego spotkania z miejscową przyrodą. Nieopodal waszych bungalowów czeka na was 50 hektarów tropikalnego lasu z niezliczoną ilością lemurów! Gatunki dzienne zostaną przez was dokładnie obfotografowane z najbliższej odległości. Dziś poznacie najsympatyczniejsze zwierzęta, jakie żyją na świecie, przy odrobinie cierpliwości będą one wam delikatnie jadły z ręki – podobnie jak Waszemu przewodnikowi Arkowi.

Lemur to nie jest złośliwa małpa! To najdelikatniejsze i najbardziej przyjazne człowiekowi zwierzę na świecie!

Po południu jest czas zarówno na odpoczynek, jak i na bardzo interesujące wycieczki. Wieczorem okazja na absolutnie niesamowite przeżycie! Arek Ziemba zabiera was w jedyne miejsce na Madagaskarze, gdzie macie ogromną szansę spojrzeć oko w oko lemurowi aye-aye. To niezwykle rzadki i płochliwy, nocny gatunek lemura o strasznej fizjonomii, często określany mianem najbrzydszego zwierzęcia świata. W żaden sposób zwierzak ten nie jest w stanie zagrozić człowiekowi, ma jednak na tyle przerażający i osobliwy wygląd, że według malgaskich przypowieści i legend – należałoby się go bać. Lemur aye-aye wykształcił jeden, nieproporcjonalnie długi, bardzo cienki palec, którym wydłubuje z wnętrza drzew niewielkie larwy.

Wanilia rosnąca niedaleko bungalowów, kameleony, niesamowita przyroda, wokoło lemury – a wy razem z tymi lemurami. Tutaj staniecie się częścią przyrody i nie będziecie wierzyć w to, że kiedyś wrócicie do cywilizacji.

06 października 2018, sobota, Ankanin’ny Nofy

Warto, byśmy udali się dziś na krótki rejs po Pangalanes. Czym dokładnie jest ten akwen?

Wybrzeże Oceanu Indyjskiego jest na Madagaskarze obszarem wystepowania niezwykle silnych prądów. Na początku XX wieku stworzono tu więc rękami Malgaszy najdłuższy na świecie słodkowodny kanał, liczący prawie 700 kilometrów Pangalanes. Nie przypomina on w niczym znanych nam kanałów, połączył on niezliczone jeziora oddzielone od oceanu mierzejami. Pangalanes służył jakiś czas do transportowania towarów, od dawna jest już jednak zbyt płytki dla żeglugi handlowej. W niektórych miejscach płynie się po szerokich jeziorach, w innych miejscach ledwo mijają się dwie łodzie. Brzegi są dzikie, odcinkami wody stykają się z dżunglą. Wioski leżące przy brzegu zamieszkiwane są przez ludzi, którzy muszą być samowystarczalni. Co raz to widać rybaków, którzy na drobnych łupinach wypływają na ocean. Obok urzekającej przyrody takie właśnie obrazki są tutaj codziennością.

Dziś koniecznie musimy udać się łodzią do spokojnej, rybackiej wioski nad oceanem…

07 października 2018, niedziela, Ankanin’ny Nofy – Tamatave

Pożegnaniom z lemurami nie ma końca! Za tym miejscem, gdzie spędziliście trzy niezapomniane dni swego życia będziecie wracać myślami jeszcze za wiele lat!

Wsiadamy na łódź hotelową i płyniemy trzy godziny do Tamatave. To największy port Madagaskaru, gwarne miasto, dla nas przystanek w podróży na północ. Przystanek wyjątkowy.

Wieczorem idziemy na kolację do najwspanialszej restauracji na Czerwonej Wyspie. Stworzonej przez znanego kolekcjonera minerałów, gentelmena z Mauritiusa, teraz miejsce to jest doskonale prowadzone przez managera z Libanu, dania serwuje pół- Malgasz, pół- Rosjanin i Malgaszki, a muzyka… gra tu nieprzerwanie od piętnastu lat ten sam, nieziemski zespół muzyków. Najwyższej klasy ryby i owoce morza to tylko skromny dodatek do niesamowitej aury tego miejsca!

Nocujemy w świetnym, prowadzonym przez miejscowego Włocha hotelu nieopodal wspomnianej restauracji.

08 października 2018, poniedziałek, Tamatave – Mahambo

Jedziemy na północ, około czterech godzin jazdy wraz z interesującymi postojami, choćby przy sprzedawcach lokalnych przysmaków na styku naszej drogi z Oceanem Indyjskim. W rejonie Mahambo będziemy nocować w jednym z dwóch bardzo skromnych hoteli, jesteśmy już na terenach, do których nie docierają biali. Zabieramy ze sobą bagaż potrzebny na trekkingi ruszamy ku wielkiej przygodzie!

Uwaga dotycząca hoteli. Po trudach zwiedzania odpoczywamy często w doskonałej klasy hotelach! Czasem takich brak, śpimy wówczas w najlepszych, jakie są.

09 października 2018, wtorek, Mahambo – pierwszy dzień trekkingu.

Z Mahambo dojeżdżamy na początek tak zwanej „drogi szmuglerów”. Jest to w rzeczywistości ścieżka, którą jeszcze kilkadziesiąt lat temu szmuglowano w głąb kraju towary przemycone drogą morską z Mauritiusa. Po dziś dzień trasa trekkingu, mimo że popularna wśród Malgaszy, nie została nawet na tyle ulepszona, by mógł przejechać nią rower. Nie ma co się dziwić miejscowym, że mimo to tędy wędrują. W tej części kraju brak innych dróg.

Podczas trekkingu odwiedzimy podczas czterech dni marszu ponad 20 mniejszych i większych osad. Będziemy poruszać się ścieżkami, których poza nami nie przemierzają żadni biali! Wsie, do których dotrzemy, nie są odwiedzane przez żadnych turystów! Poza uroczymi widokami, najciekawsze na tej trasie są spotkania z pochodzącymi z różnych plemion miejscowymi.

Arek Ziemba, Wasz przewodnik, swobodnie porozumiewa się z Malgaszami w ich ojczystym języku, czyli po malgasku.

Trasa nie jest przypadkowa, idziemy przez znane mi tereny, jesteście na całej trasie bezpieczni – o ile potraficie dostosować się do miejscowych obyczajów. W odwiedzanych wioskach jesteście mile witanymi gośćmi – ale pamiętajcie też o tym, że jak w każdej podróży, mogą się zdarzyć sytuacje nieprzewidziane. Tam, gdzie zaplanujemy nocleg, zostaniecie na noc zaproszeni do najlepszej chaty we wsi. Najlepsza chata we wsi nie gwarantuje żadnego komfortu. W ciągu kilku dni zdobędziecie wielką wiedzę na temat kultury i obyczajów Madagaskaru oraz życia codziennego mieszkańców. W ciągu czterech dni będziecie też mieli okazję porównać różnorodną architekturę i rękodzieło pomysłowych Malgaszy.

Trekking odbywa się wyłącznie w porze suchej i o ile nie spadnie niespodziewany deszcz to marsz będzie tylko męczący. Jak trudna jest ta trasa? Jest trudna! Przy czym każdy z was określi ten stopień trudności inaczej: jeden powie, że to zwyczajna trasa przez góry, drugi powie, że to był dla niego wielki wysiłek. Trekking jest niewskazany dla osób, które mają jakiekolwiek problemy z poruszaniem się, gdyż na trasie nie ma możliwości korzystania z żadnych środków transportu. Mówiąc jasno i uprzedzając pytania: „do czego to porównać?”. Do niczego. Funkcjonowanie poza znaną tobie cywilizacją, bez toalety, w mokrych butach, pokonywanie tras od godziny 08.00 do 16.30 z postojami na trasie wymaga od każdego uczestnika przełamania jakiegoś indywidualnego tabu, indywidualnych słabości. Dla większości gości, którzy byli ze mną na tym właśnie trekkingu była to najwartościowsza przygoda związana z podróżowaniem po świecie. Mówię tu zarówno o osobach, które były już na wszystkich kontynentach, jak i np. o pani, która pierwszy raz była poza Europą, bo jej marzeniem był właśnie Madagaskar. Doświadczenie bycia „poza cywilizacją” wywiera na człowieku niesamowite wrażenie, o ile jest na to gotowy.

Co jest ważniejsze od wysiłku fizycznego? Czy potrafisz funkcjonować w grupie zdanej absolutnie na siebie i swoje towarzystwo? Czy rano zasiadasz do śniadania z uśmiechem, dobrym humorem, otwarta / otwarty na nową przygodę? Tego typu trekkingi nie są przeznaczone dla indywidualistów, którzy źle czują się w grupie. Jeżeli ty jesteś zmęczona / zmęczony, to czy potrafisz sobie wyobrazić, że reszta grupy jest dokładnie tak samo zmęczona jak ty? Twoje zmęczenie prawdopodobnie niczym się nie wyróżnia od zmęczenia innych i decydując się na trekking miałaś / miałeś pewnie świadomość, że to… nie będzie bułka z masłem?

Dla mnie i dla was najważniejsze na tej trasie jest bezpieczeństwo. Jest to więc trekking dla dobrze usposobionych ludzi, którzy lubią chodzić po górach i potrafią się rozsądnie zachowywać.

Od momentu rozpoczęcia trekkingu aż do jego zakończenia śniadanie i kolacja to ciepłe posiłki sporządzone z malgaskiego ryżu i liofilizatów, czyli najbardziej optymalnej i najsmaczniejszej żywności do przygotowania w ciągu kilku minut. Liofilizaty zawierają dania, z których usunięto 100% wody. Po zalaniu wrzątkiem powstaje ta sama potrawa, która została wcześniej pozbawiona wody. W dzień korzystamy z batonów energetycznych. Na trasie istnieje możliwość korzystania ze skromnej oferty w niewielkich sklepikach (banany, mofo – miejscowe „pączki”).

Liofilizaty oraz batony energetyczne (2 sztuki na osobę na dzień) ujęte są w cenie wyprawy. Noclegi w wiejskich chatach. Do informacji uczestników: ze względów kulturowych nie śpi się w wioskach w namiotach. Oznaczałoby to odrzucenie gościny oferowanej przez starszyznę wioski. Na trasie towarzyszą nam tragarze, zaprzyjaźnieni i godni zaufania Malgasze, których znam od lat. Każdy uczestnik zabiera na trasę tego trekkingu minimalną, jasno określoną przed wyjazdem ilość ekwipunku i nic ponadto. Reszta bagażu podróżuje samochodami.

Na części trasy (około doba) nie jest dostępna woda butelkowana. Gdy brak wody butelkowanej, korzystamy z wody odkażanej. Jest ona w 100% bezpieczna.

W czasie trekkingu uczestnicy zobowiązani są do poruszania się w długich spodniach (co najmniej do kostek).

W czasie trekkingu, jak i na całej trasie wyprawy, jesteśmy w stanie połączyć się ze światem za pomocą telefonu satelitarnego. Używanie telefonu satelitarnego jest ograniczone do nagłych wypadków. Na co dzień telefon satelitarny służy do koordynacji przebiegu wyprawy. Użycie telefonu satelitarnego wymaga obrania dogodnego ustawienia aparatu względem rzeźby terenu i nie ma możliwości, ani potrzeby, by był cały czas włączony.

Udajemy się na tereny, w które nie docierają żadni biali przybysze poza tymi, którzy podróżują z Arkiem Ziemba. Macie niepowtarzalną szansę na poznanie takiego Madagaskaru, który zna bardzo niewiele osób. Prośba do Was: pamiętajcie, że w wioskach jesteście gośćmi. Miejscowi nie znają słowa turysta i po naszej wizycie powinno tak pozostać! Z tym wiąże się też to, że gdy zmęczeni przychodzimy do wioski, w której będziemy spać, to nie wchodzimy do hotelu, recepcja nie wręcza nam klucza – to może potrwać między jedną minutą a może i całą godziną, aż zaproszą nas do odpowiednich chat. Po prostu nie jesteśmy turystami, jesteśmy gośćmi…

10 października 2018, środa, Drugi dzień trekkingu.

Poznajemy Madagaskar; jego przyrodę i obyczaje.

11 października 2018, czwartek, Trzeci dzień trekkingu.

Poznajemy Madagaskar; jego przyrodę i obyczaje.

12 października 2018, piątek, Czwarty dzień trekkingu – Ambatondrazaka.

Dziś kończymy nasz trekking na trasie szmuglerów. Po obiedzie na końcu trasy u zaprzyjaźnionej z pilotem, wyjątkowej, miejscowej rodziny, odjeżdżamy w kierunku Ambatondrazaka. To miasto położone nad Lac Alaotra, które jest największym jeziorem na Madagaskarze. Teren wokół Lac Alaotra to tzw „spichlerz Madagaskaru”, tutaj uprawia się najlepsze gatunki miejscowego ryżu. Nocleg w bardzo rozsądnym hotelu, najlepszym w okolicy.

13 października 2018, sobota, Ambatondrazaka – Antananarivo.

Dziś czeka nas całodniowy przejazd do stolicy urozmaicony postojami na trasie. Dziś i jutro musimy pokonać długie przejazdy, udajemy się na południe Madagaskaru, gdzie czekają na nas kolejne wielkie atrakcje.

Nocleg w hotelu, który po zakupie biletów lotniczych na Madagaskar okaże się najbardziej optymalny pod kątem dogrania ostatnich szczegółów trasy (np. kiedy dokładnie zwiedzamy samą stolicę, kiedy jesteśmy tylko na noc w Antananarivo i optymalnie będzie nocować poza centrum).

Jak wspomniano powyżej. Jeżeli na trasie są hotele wysokiej klasy, w których świetnie zregenerujecie się po trekkingach, czy transferach – to w nich nocujemy. Jeżeli nie ma w danym miejscu świetnych hoteli, to nocujemy w najlepszym, jaki w danym miejscu się znajduje.

14 października 2018, niedziela, Antananarivo – Fianarantsoa.

Wyjeżdżamy bardzo wcześnie, by jednego dnia zarówno pokonać długą drogę do Fianarantsoa, jak i móc zatrzymywać się na trasie, by w pięknych górach zrobić zdjęcia, zajrzeć do malgaskiej chaty o całkiem odmiennej architekturze, niż na trekkingu, czy żeby spróbować lokalnych przysmaków. Na Madagaskarze dzień trwa od 05:30 do 18:00 (o tej porze jest ciemno). Nie zmienimy pór wschodów i zachodów słońca, ale możemy przestawić nasze zegary biologiczne i tak też zrobimy. Na Madagaskarze dzień zaczyna się wcześniej niż w Polsce i wcześniej się kończy.

Przestawienie zegara biologicznego stało się faktem już na trekkingu. Tam, gdzie nie docierają biali. Człowiek pozbawiony elektryczności żyje w rytmie słońca. Wstaje o świcie, lub przed świtem, o 19:00 wioski układają się do snu.

Odpoczywacie w bardzo dobrej klasy hotelu we Fianarantsoa.

15 października 2018, poniedziałek, Fianarantsoa – Ambalavao.

Ten dzień spędzimy we Fianarantsoa i w okolicach tego mało znanego turystom, ale urokliwego miasta. W okolicach Fianarantsoa poznacie wspaniałe widoki miasta Ambohimahasoa oraz sylwetkę misjonarza jezuity, błogosławionego Jana Beyzyma. To niezwykle interesująca postać, która do dzisiaj jest żywa w pamięci Malgaszy. Ojciec Beyzym trafił z przygodami do Fianarantsoa z dalekiego Wołynia i aż do śmierci w 1912 roku opiekował się tutaj chorymi. Uczestnicy dowiedzą się dziś wiele o życiu i pracy misjonarzy, a wiadomości te będą arcyciekawe! Jakiekolwiek analizowanie misjonarzy i ich pracy z perspektywy europejskich realiów nie ma wielkiego sensu. Uczestnicy, którzy łyknęli już po drodze „buszu”, a teraz na dodatek odwiedzają Fianarantsoa, przekonają się bardzo dobrze, jak sprawy wyglądają od podszewki. We Fianarantsoa macie szansę poznać słynnego Pierro Men’a, tutaj mieszka ten znany na całym świecie fotograf wyspy. Jest zaprzyjaźniony z Waszym pilotem, o ile będzie w swym atelier, będziecie mieli okazję poznać Go osobiście. We Fianarantsoa odwiedzimy też urokliwą starówkę. Nocleg w Ambalavao w porządnym hotelu. Po drodze do Ambalavao cudne, górskie widoki.

16 października 2018, wtorek, Ambalavao.

Dziś każdy złapie oddech, odpocznie. Zwiedzanie Ambalavao rozpoczynamy od rzemiosła Betsileo. Betsileo to plemię Madagaskaru, które pod względem pomysłowości, pracowitości i rozwoju ma wszystkie inne plemiona pod sobą. Poznajemy tradycyjny wyrób papieru z kory drzewa ivoha. Papier był używany na Madagaskarze przez wieki do zapisywania tajemnych formuł przez ombiasa, czyli szamanów. Interesujące jest poznanie technologii wyrobu papieru, która to technologia jest całkowicie odmienna od staroegipskiej. Kolejne tradycyjne rzemiosło Betsileo to obróbka drewna, a także produkcja jedwabiu z dziko żyjących jedwabników. Te rzemiosła także poznajemy tego dnia. Po południu udajemy się do fascynującego parku lemurów. Udajemy się w porze, gdy park już pustoszeje, gdy inni odwiedzający udają się do hoteli, a lemury katta schodzą z koron drzew i przebywają na ziemi. To popołudnie to nic innego, jak audiencja generalna u Króla Juliana! Żadna inna grupa z Polski, czy ze świata, nie zostanie tak gorąco przyjęta przez dziko żyjące lemury, jak Wasza! Przed zachodem słońca mamy tu też szansę na bliskie spotkania z kameleonami. Na nocleg wracamy do znanego wam hotelu w Ambalavao.

17 października 2018, środa, Ambalavao – 1-wszy dzień trekkingu Andringitra.

Wczesnym rankiem udajemy się do Parku Narodowego Andringitra. Madagaskar słynie ze wspaniałych gór. A z czego słynie Andringitra? Z gór, pięknych tras do wędrówek i z jeszcze jednej rzeczy. Słynie też z tego, że nie jest tak zadeptany jak Park narodowy Isalo! Do Isalo udają się tłumnie wszystkie francuskie wycieczki odwiedzające Madagaskar, my Isalo omijamy szerokim łukiem i dzisiejszego dnia ruszamy w góry. Zwiedzający Isalo mogą nam tylko pozazdrości widoków, jakie czekają nas już od pierwszego dnia trekkingu.

Nasza trasa prowadzi do podnóża jednego ze szczytów odizolowanego masywu górskiego wznoszącego się do wysokości ponad 2600 metrów npm. My wchodzimy na wysokość 2000 metrów.

Tak jak w czasie przemierzania innych odizolowanych obszarów Madagaskaru, także tutaj jesteśmy zabezpieczeni posiadaniem telefonu satelitarnego. W wodę zaopatrujemy się w źródłach oraz dodatkowo, dla całkowitego bezpieczeństwa, odkażamy ją. Trasa nie jest trudna, ale w trekkingu mogą brać udział te osoby, które NIE mają żadnych problemów z poruszaniem się, ani „ żwawym marszem”. Osoby, które mają problemy z poruszaniem się, nie powinny brać udziału w trekkingu, gdyż na trasie nie ma możliwości korzystania z żadnych środków transportu. W czasie trekkingu wszyscy uczestnicy zobowiązani są do noszenia długich spodni (co najmniej do kostek).

Podczas trekkingu nie ma możliwości zakupu żywności. Tym razem dla odmiany gotuje Arek Ziemba wraz z doświadczonymi, malgaskimi pomocnikami. Na trekkingu czekają na was niezapomniane widoki i… miłe obżarstwo… Wszystkie posiłki w czasie trekkingu ujęte są w cenie wyprawy. Nocleg w namiotach.

18 października 2018, czwartek, 2-gi dzień trekkingu Andringitra.

Podziwiamy dzikie i niedostępne w porze deszczowej góry Czerwonej Wyspy. Nocleg w namiotach. Trekking w Andringitra nie ma sobie równych – każdy z trzech dni jest inny. Inne góry i całkowicie odmienna flora! Raz widzicie np. pachypodia obywające się bez wody, innego dnia unikat – lasy palmowe w skalistych górach, z dala od wybrzeża! Bazy w górach na pierwszym i drugim noclegu to klasa sama dla siebie! Zbudowano je z kamienia, pokryto strzechami w najpiękniejszych miejscach parku narodowego. W bazach jemy i dpoczywamy, śpimy w namiotach (dwie osoby w namiocie trzyosobowym).

19 października 2018, piątek, 3-ci dzień trekkingu Andringitra – Fianarantsoa.

Po pełnej wrażeń wędrówce wracamy do Fianarantsoa, dokąd docieramy wieczorem. Nocleg w znanym wam hotelu.

20 października 2018, sobota, Fianarantsoa – Mahasoabe

Dziś czeka grupę niezwykła atrakcja. Z Fianarantsoa wyruszymy w podróż absolutnie niecodziennym środkiem transportu. Madagaskar to ostatnie miejsce na świecie, po którym można podróżować Michelin’em, czyli… pociągiem na gumowych kołach, który produkowano we Francji do 1952 roku.

Pojazd jest wynajęty specjalnie dla Was! Jest to skład, do którego pielgrzymują fani kolejnictwa z całego świata! Widok ogólny, jak i wnętrze, robią niesamowite wrażenie na każdym podróżującym! Jest to pociąg absurd… jak długo będziemy jechać? Tak długo, jak będziecie chcieli! Zatrzymujemy się przecież tam, gdzie akurat życzycie sobie zatrzymać pociąg!

To, że bierze udział w wyjeździe trekkingowym nie znaczy, że rezygnujemy z poznania niesamowitych smaczków Madagaskaru, jak lemury w Ankanin’ny Nofy czy jazda ostatnim na świecie pociągiem na gumowych kołach. Na nocleg udajemy się do hotelu, który zadziwi każdego. W środku buszu czeka na was hotel z bajki otoczony najpiękniejszym ogrodem botanicznym Madagaskaru!

21 października 2018, niedziela, Mahasoabe – Antananarivo.

Ruszamy w drogę do stolicy. Po drodze zatrzymamy się tu i ówdzie by żegnać się fotograficznie z cudnymi, górskimi widokami i przekąsić lokalnych przysmaków. Ostatnie zakupy i ewentualne zwiedzanie stolicy ustalamy znając dokładne godziny wylotu z Madagaskaru.

22 października 2018, poniedziałek, Antananarivo – wylot do Europy.

Żegnamy stolicę, żegnamy Madagaskar, veloma!

Ceny:

21 dni – kolejne dni opisane w programie: cena: 10.470 PLN + przelot z Europy.

Cena obejmuje:

Transport: wynajęte pojazdy w czasie wszystkich przejazdów. Transfery szybkimi łodziami, wynajęty pociąg Michelin, przejazdy innymi egzotycznymi środkami transportu, jak np. pousse – pousse.

Wyżywienie: w trakcie obu trekkingów pełne wyżywienie ujęte w cenie wyprawy.

Ubezpieczenie NW i KL, opieka polsko- i malgaskojęzycznego pilota Arka Ziemba, wiza madagaskarska (na lotnisku w Antananarivo), tragarze w czasie trekkingów, lokalni przewodnicy w parkach narodowych, tropiciele, wszystkie wstępy, pełny program zwiedzania – BRAK JAKICHKOLWIEK WYCIECZEK FAKULTATYWNYCH. Wszystko, co godne zwiedzenia na naszej trasie – jest ujęte w cenie wycieczki. Brak dodatkowych opłat.

Cena nie obejmuje:

Przelotu na Madagaskar.

Wyżywienia poza wyżej wymienionym oraz napoi (od około 10 EUR/ dzień)

Atrakcji, które nie są zawarte w opisie.

Własnych wydatków.

Prywatnych rozmów prowadzonych z telefonu satelitarnego.

Napiwków (max 20 euro EUR/osoba).

Wyprawa zawiera potężny program zwiedzania bez konieczności płacenia za programy dodatkowe. Gotówka w ilości około 400 EUR na osobę na wyjazd jest wystarczająca – o ile ktoś nie kupuje wielu pamiątek etc.

Uwagi:

Na trasie korzystamy ze sprawdzonych hoteli o najwyższym możliwym standardzie. Jemy w sprawdzonych miejscach, korzystamy ze sprawdzonych aut i zaufanych, nieprzypadkowych kierowców.

Zalecana profilaktyka przeciwmalaryczna.

Liczba uczestników: min 6, max 10 osób.

Terminy jak na podstronie „wyprawy” oraz na zapytanie.

Wszelkie informacje:

Tel. 0048 792 345 115 lub 00261 34 99 75 303

kontakt
wyprawa I 2015
opinie